Codzienne mycie włosów to zmora, dla wygodnego wielce Asiora. Ona by chciała szybko, lecz ładnie. Lecz kiedy szybko, bywa nieskładnie. Chętnie by łysą głowę nosiła – lecz czy mężczyzn dalej kusiła? Suszy i duszy pyta wytrwale: ściąć czy zapuszczać centymetr dalej? Jaka fryzura, by była dla niej, co by ulżyła nieco w tym szale poranków,…
#Chciałbyś, czyli zmiana perspektywy z zaprzeczania na akceptowanie
Synek: “Mama, pojedziemy kiedyś “wtyczką” (chodzi o autobus – przypisek mój) do końca trasy?” (Kiedyś byłaby myśl: “O jejku, czego on jeszcze nie wymyśli. Nie mam czasu na takie marnowanie czasu.) Teraz: “Chciałbyś?” Synek: “Tak. Zobaczyłbym, jak on tam na końcu się ładuje” Synek: “Mama, a pojedziemy jeszcze do tego ogrodu? Ja: “chciałabyś?” Synek: “Tak,…
(Nie)wspólna przygoda
“Idę do łóżka pisać książkę” – zakomunikowałam z głupia głośno. Synkowie moi, jak na komendę ruszyli za mną (szkoda, że tak szybko nie ruszają do sprzątania). “Wy zostajecie. Widzieliście na filmach, jak ludzie piszą książki? Wyjeżdżają do domku w lesie albo nad jeziorem. Sami. Cała rodzina zostaje w domu i nikt im nie przeszkadza.” Zainteresowanie…
Nagroda
#DzieckoMówiRodzicSłucha, czyli uśmiechnięte środy. O czym rozmawiacie z Waszymi dziećmi kilka dni przed Świętami? U nas rozmowa z niedzieli rano. Chłopcy zaczęli wołać, abyśmy wstali i zrobili im śniadanie. Ja wymamrotałam, nie otwierając nawet oczu: „Tata mnie wczoraj namawiał do oglądania filmu do późna, choć mówiłam, że nie będę miała siły wstać. Dlatego ma karę…
Tu i teraz
Syneczku, Podążam za Twoim wzrokiem. Łapię krótkie i długie spojrzenia. Chcę byś w każdej dzieciństwa chwili, wiedział, że nic mych uczuć do Ciebie nie zmienia. Akceptuję, co czujesz i pragniesz,
O zmianie pracy
Siedzę sama w pokoju i rozmyślam o zmianie pracy.Naszedł mnie Starszy. -Mama, czemu masz takie oczy zapchane płaczem?-Bo mi się coś przypomniało.– A co? Powiedz mi.– Przypomniało mi się, że nie lubię mojej pracy.– To zmień. Ja wahając się – No zobaczę, może zmienię. Synek wyczuł wahanie: – Wiem, nie można tak sobie chodzić po…
Prywatna rozmowa
Siedzimy przy stole, w trakcie kolacji. Starszy pochyla głowę na kromką i mówi “Dziękuję!” Odruchowo odpowiadam “Na zdrowie, kochanie”. Na co Starszy z oburzeniem: “Mama, to była prywatna rozmowa!”
Hipnoza w nurcie Rb
Młodszy ma trudności z wyciszeniem się wieczorami i jego potrzeba leżenia ze mną, tłuczenia się po łóżku przez ponad godzinę mocno koliduje, szczególnie jeśli jest około 21. z moją potrzebą spokoju i zrobienia coś dla siebie.
Moje, moje, moje, czyli faza testów
Nasz dwulatek wpada do łazienki, krzycząc na całe gardło: “Moje, moje, moje!” Zobaczył, że niosłam jego szczoteczkę do zębów i stąd ta reakcja. Tata, chcąc uspokoić syna, powiedział: “Te., to, co jest Twoje jest Twoje. I ja i mama to wiemy i na pewno Ci tego nie zabierzemy.” Zero reakcji ze strony Te., więc na…
Miłość przekładam na słowa
Na początku była miłość, A później przyszły słowa. Miały wspierać, budować, wzmacniać i szanować.
Fraszka przedchrzcielna
Ze smutkiem przedstawiam coś, co się nazywa: Fraszka przedchrzcielna Fryzjer i ksiądz w jednym stali rządku, ksiądz stał na końcu, fryzjer na początku dnia. Człowiek był pozytywny i radosny, ochoczo szukał wiosny serca. Fryzjer był wściekły, zrazu się nie dał. ksiądz zaś już dawno duszę zaprzedał instytucji. Głupi człowieku, dusza ci gnije, bo zamiast na…