Jesteś moim patronem? A może chcesz mi dać napiwek?

Podobno istnieją restauracje, w których najpierw zjada się wybrane danie z menu, a dopiero po zjedzeniu wycenia wartość spożytego posiłku. Klient płaci według uznania: “na ile mu smakowało”. Czytałam, że klienci często płacą więcej niż jest zakładane przez właściciela w karcie. Smakuje, więc klienci są zadowoleni i… hojni. Jest też taki film z Nicolasem Cage’em,…

Uczymy się skokowo

– “Dzień dobry bardzo!” – pisarka wpadła na środek pokoju niesiona energią niezrozumiałej dla mnie radości.– “Robisz sobie czasem przerwy od tego hurra-optymizmu?” – zapytałam zgryźliwie jak zwykle.– “To nie hurra-optymizm. Mylisz pojęcia…” – zaczęła.– “Oczywiście, że mylę pojęcia, a raczej świadomie i z premedytacją używam ich mylnie, aby zgasić twoje nieuzasadnione poczucie szczęścia.” –…

To gdzie uśmiech i akceptacja?

Jestem ogromnie wdzięczna za to pytanie, bo mam okazję sprostować kilka faktów na temat akceptacji i propagowanego przeze mnie podejścia. Już wyjaśniam w jakich okolicznościach je usłyszałam. IGNORANCJA I BŁĘDNE ZAŁOŻENIA Od jakiegoś czasu dodają mi się do znajomych na fb osoby, które szukają chętnych do dwóch – jak to sobie nazwę – piramidek biznesowych.…