Zastanawiasz się nad każdym zdaniem wypowiadanym do dziecka? Witaj w klubie!! Ha! Bo w ogóle o to, w tym wszystkim chodzi. Zmienić stare nawyki na nowe. Nauczyć się mówić z szacunkiem do dziecka. Właśnie dostaliśmy ataku śmiechu z mężem, bo nie mogłam się wyjąkać do Młodszego, że suszarka z mokrym praniem nie służy do zabawy.…
Zaufanie to wyzwanie
Jako rodzice mamy często dylemat odnośnie tego, kiedy, na co i w zależności od czego dziecku pozwolić lub zabronić. Większość rodziców kierując się strachem o zdrowie i życie dziecka przyjmuje postawę, która sprawia, że dziecko czuje się ograniczane, ale też mniej ostrożne i mnie odpowiedzialne za siebie. Ta postawa jest też dowodem braku zaufania do…
Trud wychowania na co dzień
“Tobie jakoś łatwiej idzie. Zawyżasz poprzeczkę. Opisujesz rozwiązania, u ciebie zadziałały, a ja próbuję wiele razy i u mnie nie działają”. To zdanie jednej z koleżanek skłoniło mnie do napisania o wszystkim, co staram się robić codziennie, aby prezentowane rozwiązania działały. One rzeczywiście nie działają pojedynczo. Są jak alfabet, który trzeba umieć w całości. Znając…
Stwarzaj swoich bliskich
„Stwarzaj swoich bliskich, nie niszcz” – to jedno z przykazań nietoksycznych rodziców. Ma ono dla mnie bardzo mocny i wymowny nakaz. Co to znaczy w praktyce? Wyliczyłam – że tak je nazwę – „grzechy główne”, dotyczące tej kwestii. Są to według mnie: krzyk, wyzywanie, przezywanie, używanie – szczególnie niepochlebnych – porównań, prześmiewanie, mówienie raniących, godzących…
Powiedz to jednym słowem
DLACZEGO NIE LUBIMY GDERAĆ? Kiedy widzimy, że dziecko robi coś według nas niewłaściwie, od razu chyba wszystkim włącza się gderliwość. Przykładowo: „Mówiłam tyle razy, żebyś przy wyjściu z toalety mył ręce, zamykał drzwi i gasił światło.” „Ile razy mam powtarzać, aż się nauczysz.” „Ręce nieumyte i zaraz dotkniesz nimi ust”. I jeszcze wiele innych wariacji…
Słowo wystarczy
Jedno słowo wystarczy i niech nikt na mnie nie warczy. Rozumu mam tyle, co wszyscy, a nadmiar mówienia go niszczy. Odbiera mi chęć myślenia, źle robię, to z ogłupienia. Dlatego rzuć jeden wyraz, mi w głowie pojawi się obraz. Zaufaj inteligencji i zawsze mej dobrej intencji.
„Woda wypada”, czyli pozytywna akceptacjo-manipulacja
Rodzinny spacer. Skończył się sok. Została woda. Synek dopomina się o sok. „Skończył się. Została woda. Dać Ci?” – mówię. „Woda wypada” – odpowiada mój prawie czterolatek. „Woda wypada. Ojej, aż tak. A woda jest najlepsza. Lepsza niż wszystko.” „Woda wypada” – powtarza synek. „Dobrze, skoro nie chcesz, będzie więcej dla mnie” – podsumowuję. Synek…
Dokończ zabawę, bo za chwilę wychodzimy
Jak zapewne większość z Was – wiele razy byłam świadkiem scen z udziałem dzieci i ich rodziców, w których rodzic opuszcza plac zabaw, albo chce wyjść od znajomych czy chce, aby dziecko skończyło grać w coś czy bawić się i wyrywa to dziecko z tej czynności w jednej sekundzie, bez ostrzeżenia. Mówi coś zapewne w…
Czekam na coś mądrego
Czy Wasze dzieci też mają zabawy, których nie lubicie i które Was denerwują? Mój synek uwielbia wchodzić na wersalkę i stojąc na niej albo ściskać kogoś za szyję o wiele za mocno, albo wykładać tej osobie coś na plecy, głowę. Wariacji jest tyle, ile dni, a może i więcej. Mówienie to mnie boli, mam zmiażdżone…
Umowa o korzystanie z komputera
Są sprawy, które łatwo się rozwiązują. Jedno zdanie, czasem jedno słowo i załatwione. Są też takie, które doprowadzają człowieka do zgrzytania zębami i kuszą, by użyć władzy rodzicielskiej bez ograniczeń. Uzyskanie możliwości skorzystania z komputera to moja codzienna gehenna. Mój synek odkrył już na nim filmiki o lokomotywach i gry dla dzieci. Próby przekonania go,…
Są dni lepsze i gorsze
Czasem nawet marzę o tym, by było odczuwalnie więcej lepszych. „Odczuwalnie”, bo wystarczy, że ja jestem mniej zmęczona, bardziej wyspana i cierpliwość wtedy większa, myślenie lepsze. Przykłady, które Wam prezentuję na tej stronie nawiązują do książki (przyjmijmy, że „książka” to będzie zawsze „Jak mówić…”), jednak są wzięte z naszego codziennego zmagania z budowaniem relacji głównie…