Kiedy jakiś temat gruchnie w mediach społecznościowych, dociera wcześniej czy później i do mnie, mimo iż żyję sobie od jakiegoś czasu w dość mocnej izolacji i tak zwanym swoim świecie. Podobnie było i z tematem obecności jednej pani psychiatry i kogoś z telewizji, by brać udział w ustawieniach.Pani była tam podobno tylko w celu zebrania…