Nie ma żadnego powodu, aby uderzyć dziecko, czyli moje zdanie na zawołanie

„Nie ma żadnego powodu, aby uderzyć dziecko.” To zdanie padło gdzieś w sieci pewnie nie jeden raz w tej bądź podobnej formie. Osobiście traktuję je jako zdanie z serii „czerwonych lampek”, które pojawiają się w mojej głowie w sytuacjach, kiedy moja cierpliwość jest na całkowitym wyczerpaniu. To, takie zdanie na zawołanie, które pasuje do sytuacji…

Gdy radość u Ciebie gości, ćwicz się na czas złości

Jesteś w domu? Masz dobry humor? W Twoim życiu panuje spokój? Nic niespodziewanego się nie dzieje? Wykorzystaj ten czas dla siebie i dla dziecka. Chwile takiego życiowego wytchnienia, sprzyjają szlifowaniu, odświeżaniu podejścia z „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały”. Kiedy jesteśmy w dobrym humorze warto ćwiczyć mówienie do dziecka według zasad, które preferujemy. Im dłużej…

21. Pokaż dziecku, że można inaczej

Kiedy dziecku coś nie wychodzi, kiedy robi coś nie po Twojej myśli, nie krytykuj, nie krzycz, że źle i nie zabraniaj. Łagodnie powiedz: „To można zrobić inaczej”, „Może to pomoże, kiedy zrobisz tak:…” Tu pokaż, jak według Ciebie ma to być zrobione. Prosty przykład, znany każdemu z nas: Niemowlę klepie nas mocno po twarzy. Bierzemy…

Kto bije dzieci i dlaczego?

Bije ten, kto sam był bity – to chyba pierwsza i najszybciej nasuwająca się odpowiedź. Krzywdy, ukryte głęboko w bitym jako dziecko dorosłym, i równie mocno zakorzenione wzorce, w sytuacjach niesprzyjających (mam na myśli: pospiech, stres, zmęczenie itp.) sprawiają, że podświadomość bierze górę i wypływa z nas zachowanie, którego nie chcemy, nie akceptujemy. Potępiamy je…

Gdzie tkwi agresja?

Impreza rodzinna. Dorośli siedzą w jednym pokoju, z którego widać połowę drugiego, gdzie bawią się dzieci: mój synek, jego kuzyn i kuzynka (równolatki). Nagle słychać wrzask kuzyna i skargę, że mój synek go ugryzł. Nie wierzę w to, co słyszę. Mój synek w domu nie gryzie. Idę zobaczyć rękę kuzyna, bo nic mi się nie…

Władza nie popłaca

DLACZEGO WYCHOWUJĘ EMPATYCZNIE? Zawsze stałam z boku, kiedy rodzice interweniowali w sytuacjach spornych pomiędzy dziećmi, bo nie wiedziałam, co powiedzieć. Bałam się odezwać, a jak mówiłam to bardzo cicho, bo raz nie chciałam naruszyć granic i godności dziecka, a dwa bałam się ośmieszyć brakiem przekonania przed ich rodzicami. Odkąd stosuję podejście z „Jak mówić, żeby…