Bez tytułu             

 

 

 

 

 

 

 

Jestem zwolenniczką unikania za częstego mówienia „Uważaj” w sytuacjach mniej bezpiecznych. Udzielam wtedy informacji, by nie przenosić swoich lęków, paniki na dziecko. Nie pamiętam kiedy, ostatnio używałam tego ostrzeżenia, jednak dzieci mają dobrą pamięć, a poza tym świetnie kojarzą i dzisiaj odbyła się u nas następująca scenka. Kroję cebulę dużym nożem. Starszy mnie obserwuje. Nagle mówi: „Mama, uważaj, bo się skaleczysz!” Ja: „Nie mów mi <uważaj>, bo się przestraszę i przetnę sobie palec”. Na co Starszy: „Mówię Ci tak, bo Cię lubię” Ja: „Lubisz mnie i dlatego mi to mówisz… aha…” Nie umiałam dalej dyskutować 🙂

Dodaj komentarz