Jeszcze o inteligencji

Kiedy jako dzieci dostawaliśmy rady od dorosłych, dawały nam one sygnał, że dorosły to ten mądry, a dziecko – ten głupi. Czy chcemy czy nie, rady tak działają. Ten, komu radzą, nie może sam pomyśleć, tylko dostaje gotowe rozwiązanie. To też sprzyja temu, by nie używać swojego rozumu, no bo przecież nie potrzeba.

Więcej swobód, mniej karania

Dzieci chcą się czuć ważne. Chcą mieć wpływ na własne życie. Podejmować swoje “małe” decyzje. Chcą być – jak pisałam – słyszane, ale też widziane jako równoprawni partnerzy. Jest to im potrzebne do prawidłowego rozwoju, który ma polegać na stopniowym dojrzewaniu. Służyć ma też budowaniu ich wysokiego poczucia własnej wartości. Nakazy i zakazy są komunikatami,…

Gdy radość u Ciebie gości, ćwicz się na czas złości

Jesteś w domu? Masz dobry humor? W Twoim życiu panuje spokój? Nic niespodziewanego się nie dzieje? Wykorzystaj ten czas dla siebie i dla dziecka. Chwile takiego życiowego wytchnienia, sprzyjają szlifowaniu, odświeżaniu podejścia z “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały”. Kiedy jesteśmy w dobrym humorze warto ćwiczyć mówienie do dziecka według zasad, które preferujemy. Im dłużej…

Milion pingwinów, czyli zamień pragnienie dziecka w fantazję

Zdarza się, że dzieci czegoś bardzo chcą. A dlatego że są dziećmi to okazują to na różne sposoby. Te sposoby są zwykle ledwie tolerowalne przez rodziców. Mają takie być. Tak to natura skonstruowała, że dzieci podświadomie doskonale wiedzą, jakie zachowanie sprawi, że rodzic nareszcie dziecko i jego potrzebę będzie zmuszony usłyszeć. Na szczęście można skrócić…

Jak zmotywować dorosłego, zamiast dać się zalać narzekaniem

Pewnie Wam też się zdarza być adresatem potoku narzekania bliskiej lub nie tak bliskiej osoby. Narzekania, w wyniku którego nadawca próbuje przerzuć na Was swoje zmartwienia, problemy i po takiej rozmowie macie dość wszystkiego, czujecie się przytłoczeni i bez sił do własnych działań. Odkryłam, że sposoby propagowane w ramach Szkoły dla Rodziców mogą być nie…

Chwalenie owocuje :)

Starszy ssał tabletkę na gardło, pękła na pół. Jedną część połknął, drugą dossał do końca. Miałam dwie możliwości: ganić za połkniętą i utkniętą w gardle połówkę lub chwalić za drugą ssaną do końca. Pochwaliłam: “Ssałeś do końca. Cieszę się. Gardło powinno trochę przestać boleć”. Za kilka godzin: “Ssij tak jak poprzednią, do końca”. Starszy przyszedł…

Akceptacji worek na dobry wtorek ;)

Dziś od rana akcja-akceptacja. Może to odzew mojego umysłu po wczorajszym warsztacie, który choć o chwaleniu, dość mocno zszedł nam w kierunku akceptacji i nazywania uczuć. Jak tu zaglądasz, to pewnie już wiesz, że w mojej interpretacji “Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały” wszystko na akceptacji uczuć stoi. I współpraca, i możliwość niekarania, nauczenie się…