dsc_0207-na-blog

Świadomie parafrazuję ten bardzo znany i lubiany pewnie nie tylko przeze mnie cytat Janusza Korczaka. Jako autorka szkoleń „Pewny siebie rodzic, pewne siebie dziecko”, „Asertywny rodzic, asertywne dziecko i „Empatyczny rodzic, empatyczne dzieckojestem głęboko przekonana, że to, co rodzic umie i potrafi, umie i potrafi dziecko. Kiedy dziecko jeszcze nie umie i nie potrafi, to ma o wiele krótszą drogę do tego, by się tego czegoś nauczyć. Widziało podejście rodzica i po prostu je powiela. Skoro rodzic tak robi, to oznacza, że to jest w jakiś sposób bezpieczne. Gdy rodzic mówi o sobie, że może, że potrafi, zaszczepia to samo myślenie w swoim dziecku. Dziecko chłonie nas jak gąbka. Przejmuje nasze postawy, nasze podejście do nowości, do zmian, do uczenia się, nasze spojrzenie na świat.

JAKI PRZYKŁAD RODZICA, TAKIE ZACHOWANIE DZIECKA

Słowa, które wypowiadamy o sobie do dzieci są ważne przynajmniej z dwóch powodów. Budują obraz nas samych u dziecka, to jedno. Drugie to pokazują dziecku, w jaki sposób „należy” siebie traktować. I tak jeśli dziecko widzi, że rodzic jest wobec siebie np. krytyczny, niesprawiedliwy, fałszywie skromny – dziecko przyjmie taką postawę jako normalne zachowanie. Rodzic jest przecież dla dziecka pierwszym i najważniejszym nauczycielem o dziecku i ogólnie o świecie. Zatem ciągnąc dalej przykłady. Gdy rodzic żałuje sobie przyjemności, zazdrości, a nie działa, dziecko utknie w takiej samej bezproduktywnej postawie.

CO MOŻE ZROBIĆ RODZIC, KIEDY SIĘ BOI

Kiedy zaś rodzic docenia siebie, potrafi cieszyć się swoim sukcesem, to taki wzór dziecko przejmie bezwiednie. Podobnie z mówieniem o sobie dobrze czy źle. Dziecko uczy się, że samo ma wyrażać się o sobie z szacunkiem lub bez niego. Dziecko przejmuje od rodzica również sposób podchodzenia do zmian w życiu. Jeśli rodzic jest otwarty na nowości, nie boi się świata, dziecko mimo innych tendencji charakterologicznych przyjmie postawę rodzica. Jeśli rodzic sam jest lękliwy i wycofany, ale świadomy tych ograniczeń, jest ratunek. Wystarczy opanować własne lęki i przyznając się do nich, pokazać dziecku, że to nasza postawa, lecz jest też inna. Dać dziecku poznać, że w danej sytuacji ktoś inny wykaże entuzjazm. Pozwolić też dziecku przeżyć jego własny entuzjazm, nie gasząc go. Wtedy dziecko pójdzie dalej niż my, nie przejmie naszego balastu zbędnych lęków.

ROZWÓJ RODZICA – INWESTYCJA W RELACJĘ Z DZIECKIEM

I od razu skojarzenie, które się tu ciągle przewija między wierszami. Doskonalenie siebie pomaga budować dobrą relację z dzieckiem, wpływa na każdy jej aspekt. To rodzic uczy dziecko swoją postawą, że warto być dumnym, że już się wiele potrafi. Również uczy, że to normalne, że popełniamy błędy, że nie pogłębiamy ich, lecz wyciągamy z nich wnioski. Uczy przepraszania za nie albo poprawienia i pójścia dalej. Taki rodzic jest świadomy swoich osiągnięć, ale też ograniczeń. Zaraża jednak chęcią poznania siebie, innych i świata. Z takim rodzicem dziecko chce przebywać. Za takim rodzicem chce się podążać, bo ma się gwarancję, że rodzic ma wiele do zaoferowania.

Dodaj komentarz