Wyobraź sobie, że masz znowu 3 lub 4 lata. Rano, kiedy jesz śniadanie i nie smakuje Ci to, co dostałaś/eś, słyszysz, że rodzica to nie interesuje, masz zjeść i koniec. Co czujesz? Czujesz, że rodzic nie liczy się z Twoim zdaniem, że nie szanuje Twojego prawa do tego, że możesz czegoś nie lubić. Czujesz, że…
Trud wychowania na co dzień
„Tobie jakoś łatwiej idzie. Zawyżasz poprzeczkę. Opisujesz rozwiązania, u ciebie zadziałały, a ja próbuję wiele razy i u mnie nie działają”. To zdanie jednej z koleżanek skłoniło mnie do napisania o wszystkim, co staram się robić codziennie, aby prezentowane rozwiązania działały. One rzeczywiście nie działają pojedynczo. Są jak alfabet, który trzeba umieć w całości. Znając…
Dziecko w autobusie
Potępiające spojrzenia, mówiące, żebym w końcu uspokoiła synka i niezadowolone miny to efekt jazdy autobusem miejskim z wrzeszczącym niemowlęciem. A mój dziesięciomiesięczny potrafi już płaczem przechodzącym we wrzask pokazać swoje niezadowolenie. Wiem, że był zmęczony, bo atrakcyjny spacer nie dał mu zasnąć. Wiem, że mu było gorąco, a tego nie lubi. Jednak to, co naprawdę…
Akceptacja uczuć a słodycze
Dajecie dzieciom słodycze, żeby zrekompensować im przykrą sytuację? Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, lecz życie samo podsuwa tematy do głębszych przemyśleń. Pytaliśmy synka, czy idzie z tatą do sklepu na 15 minut przed wyjściem. Bardzo zajęty pomaganiem mi przy sprzątaniu, odpowiedział, że nie. Jednak kiedy tata ubrany podszedł do drzwi, okazało się, że…
Nie wolno mówić „Nie wolno”
„Nie wolno tego dotykać!” „Nie wolno tego ruszać!” „Nie wolno tam chodzić!”, „Nie wolno przeszkadzać bratu! „Nie wolno oglądać telewizji!” Nie wolno i nie wolno. Nie wiem, jak Wy, ale ja dostaję wysypki, kiedy po raz kolejny mam powiedzieć swojemu dziecku, że czegoś „nie wolno!” Co to w ogóle znaczy? Że niby coś jest zabronione?…
Zakazane dzieciństwo
Nie ruszaj, nie dotykaj, nie skacz, nie fikaj. Uważaj, bo się sparzysz, uważaj też na plaży, i nie wchodź do kałuży. To nic dobrego nie wróży, gdy wszystko, co powiedziane, równa się temu, co zakazane. A co można i kiedy? Czy biegać po lesie, od biedy? Czasem, gdy rodzic nie w formie, można pobawić się…
Anegdota rodzinna
Wiecie, jak się ubierają fani kolejek? Prawa rączka ciuch, ciuch, ciuch… Lewa rączka ciuch, ciuch, ciuch… Czysty bodziak idzie w ruch i ubrany cały brzuch, w ciuch, ciuch, ciuch. Prawa nóżka ciuch, ciuch, ciuch… Lewa nóżka ciuch, ciuch, ciuch, W spodni tunel … No, i buch, już ubrany cały zuch, w ciuch, ciuch, ciuch.
Kot jednak nie człowiek ;)
Krążyłam myślami wokół akceptacji uczuć i kot mi uciekł na balkon. Na zewnątrz zimno, więc chciałam ten balkon szybko zamknąć. Mówię do kota: „Wchodź!” Nic. „Wchodź do domu.” Nic. Przemknęło mi przez myśl, że koty podobno mają rozum dwulatków i że może jemu też powinnam uczucia zaakceptować. I do kota: „Kocie, wiem, że chcesz zostać…
Stwarzaj swoich bliskich
„Stwarzaj swoich bliskich, nie niszcz” – to jedno z przykazań nietoksycznych rodziców. Ma ono dla mnie bardzo mocny i wymowny nakaz. Co to znaczy w praktyce? Wyliczyłam – że tak je nazwę – „grzechy główne”, dotyczące tej kwestii. Są to według mnie: krzyk, wyzywanie, przezywanie, używanie – szczególnie niepochlebnych – porównań, prześmiewanie, mówienie raniących, godzących…