To niejako społeczna prawidłowość, że wielu rodziców, szczególnie mam, robi przez całe dnie wszystko dla innych, dla dzieci, dla rodziny. Odkładają na później to, co chciałby zrobić dla siebie, a na co zwykle brakuje im na koniec dnia siły. Do tego często obwiniają siebie za to, nazywając to lenistwem. Zobacz, jak dalekie jest to od…
Co sprawia, że dzieci za nami podążają? Recenzja „Dodaj mi skrzydeł”
Podobno jako społeczeństwo cierpimy na brak autorytetów. Jako rodzice czy wychowawcy skarżymy się, że dzieci, młodzież nie chcą za nami podążać. Winimy za to dzieci, młodzież, czasy, styl życia, brak czasu, często pieniędzy czy jeszcze coś innego. Nie zdajemy sobie sprawy, że każdy z nas może być dla swojego dziecka autorytetem, liderem, wzorem, za którym…
Żeby dzieci chciały chcieć
Nauczyciel z 25 letnim stażem w nauczaniu, mówi: „Wie Pani, jaki jest największy problem? A taki, żeby dzieci chciały chcieć.” Padam po tym zdaniu, bo muszę sobie wyobrazić, że dzieci nie chcą. Nie rozumiem w pierwszej chwili problemu, bo moje chcą. Myślę chwilę i zaczyna do mnie docierać, co powinnam mu odpowiedzieć.
Niech stary rok odejdzie z godnością, a Nowy powita Cię z nową siłą
Cieszę się, że Ci zależy. Bo mi zależy, więc to piszę, a skoro czytasz, to Tobie też zależy… na sobie, na Twoim dziecku, dzieciach, na relacjach z innymi osobami w ogóle. Prawie rok minął odkąd piszę i chyba jeszcze nie mogę uwierzyć, że to wszystko związane z blogiem i poza blogiem się dzieje. Mam nowe…
Stwarzaj swoich bliskich
„Stwarzaj swoich bliskich, nie niszcz” – to jedno z przykazań nietoksycznych rodziców. Ma ono dla mnie bardzo mocny i wymowny nakaz. Co to znaczy w praktyce? Wyliczyłam – że tak je nazwę – „grzechy główne”, dotyczące tej kwestii. Są to według mnie: krzyk, wyzywanie, przezywanie, używanie – szczególnie niepochlebnych – porównań, prześmiewanie, mówienie raniących, godzących…
Udźwignąć dzień
Nasza sobota zaczęła się przed 6 rano płaczem najmłodszego. Szósta godzina nikomu, kto ma dzieci nie jest niezwykła. Jeszcze kilka tygodni temu mały budził się około 4, potem koło 5, więc 6 jest mocno do zaakceptowania. Ranek zwykle wygląda tak: mały budzi się i po jakiejś chwili zaczyna mnie nawoływać. Wstaję, zmieniam mu pieluchę, karmię…
Gdy się zbliża fala złości…
Powiem Wam w sekrecie, że jestem totalnie crazy w temacie motywacji i pozytywnego nakręcenia. Uwielbiam motywować siebie i innych. Wierzę w moc pozytywnego myślenia i nie ważne, jak śmieszne, głupie mogą się wydać słowa, zdania, czynności, które mnie lub kogoś zmotywują, liczy się to, że zmotywowały i dodały energii. Ten przydługi wstęp jest trochę usprawiedliwieniem…