Jak Ci się zaczął tydzień? Czy pochwaliłaś/-łeś dziś swoją córkę lub synka za to, że sprawnie się ubrał/a przed wyjściem z domu?

Czy pochwała była zbliżona do tego: „Ooo jesteś już ubrana/y 🙂 Brakuje tylko butów.”

Czy córka lub syn dostali wybór, co dziś ubiorą? np. Wolisz czerwoną sukienkę czy niebieską?

Czy padło pytanie, co chcą do przedszkola, szkoły? np. „Chcesz gruszkę czy banana na drugie śniadanie?

Jeśli tak, to podniosłaś/ łeś swojemu dziecku poczucie własnej wartości, dodałaś/łeś odwagi do podejmowania wyzwań w przyszłości, zrobiłaś/łeś krok ku dziecka samodzielności – bo będzie kiedyś musiało podejmować trudniejsze decyzje, a przecież „trening czyni mistrza” i od czegoś tę naukę decyzyjności trzeba zacząć.

Jeśli nie, to dzień dopiero się zaczął i na pewno przyniesie ze sobą wiele okazji, byś mogła/ mógł to zrobić.

Tak, tak, czepiam się szczegółów, a przecież poniedziałek i pośpiech i stres. No właśnie, tylko diabeł tkwi w szczegółach, o które trzeba ciągle dbać. No bo przecież, co siejesz to zbierasz. Siej więc w tym tygodniu to, co chcesz, aby wyrosło za 10, 20, 30 lat. Dopiero poniedziałek, zatem cały tydzień do wypełnienia ogromną ilością budujących dziecko słów.
I nie żałuj tych słów sobie, ani dziecku, bo dzieci mają to do siebie, że bardzo szybko odwdzięczają się wielokrotnie bardziej.

Dodaj komentarz