„Idę do łóżka pisać książkę” – zakomunikowałam z głupia głośno.
Synkowie moi, jak na komendę ruszyli za mną (szkoda, że tak szybko nie ruszają do sprzątania).
„Wy zostajecie. Widzieliście na filmach, jak ludzie piszą książki? Wyjeżdżają do domku w lesie albo nad jeziorem. Sami. Cała rodzina zostaje w domu i nikt im nie przeszkadza.”
Zainteresowanie wzrosło, zamiast opaść.
(Chyba zacznę reklamować sprzątanie jako wyjazd do dżungli zabawek 😉 ).
A ekipa zwarcie i aż milcząc z wrażenia przyspieszyła i wylądowała obok mnie w łóżku, czekając… hmm… na przygodę życia?
Odsiedzieli chwilę, gdy otwierałam laptopa i pliki. Stwierdzili, że jednak nie wydarzy się zbyt wiele i poszli do swojej zabawy <lol>

Dodaj komentarz