Krytyka zabija
inicjatywę
samodzielność
ciekawość
naturalność
spontaniczność
działanie

Czyni więźniem
oceny
nie spełnionych nigdy oczekiwań dorosłych
nieświadomej pogardy dziecka do samego siebie
bezwartościowości
może pozyskania akceptacji
robienia, „co każą”

Krytyka jest jak mżawka
wydaje się niewielka
czasem nawet trudno ją zauważyć
lecz po dłuższym czasie
wszystko jest nią przesiąknięte

Działa w niby niewinnych zdaniach czy pytaniach
„I co robisz?” – z domysłem „popsujesz” lub już „psujesz”
„Daj ja to zrobię” – w domyśle „Ty nie dasz rady” i/lub „nie potrafisz”
„No i popatrz, jak to wygląda” – w domyśle „znów zrobiłaś/łeś źle”
„Nic się beze mnie nie obejdzie” – w domyśle „kiedy coś ci zlecam, zawodzisz mnie”
„Wszystko zawsze muszę zrobić sama” – jak wyżej
„I po co się za to brałaś/brałeś. Mówiłam/łem poczekaj na mnie” – w domyśle „nigdy nic nie rób sam/a”
„Oj, dziecko myślałaś/łeś, że samej uda ci się to zrobić” – w domyśle „nie bierz się za nic sam/a, bo i tak ci się nie uda”
itd. itp.

Odpowiedzi w umyśle dziecka mogą być i często są takie
„Po co coś robić, skoro popsuję”
„Po co próbować, skoro i tak nie dam rady, nie wyjdzie mi, nie potrafię”
„Po co robić, skoro zrobię źle”
„Lepiej zrobię z mamą, tatą, żeby było po ich i ich nie zawieść”
„Lepiej jak zrobi to mama/tata, bo znów zrobię źle”
„Lepiej zaczekam, aż mama/tata zacznie to robić, bo nie lubią, gdy coś robię sam/a”
„Lepiej nic nie robić, bo mi się nie uda”

Efekt?
Zero inicjatywy, zero inwencji, zero chęci
Bezwolność
Zero zaangażowania
porażka na starcie
siedzenie i czekanie
bezmyślne wykonywanie poleceń
niechęć i opór
a nawet strach,
by działać, by się rozwijać
by chcieć,
by żyć.

1 thought on “Krytyka, która zabija”

Dodaj komentarz