„Dzień dobry w czwartek
Dokańczam zdanie. Ktoś z Was się odważył? Ktoś z Was zaryzykował te kilka minut? Pochwalcie się. Moje wczorajsze tak popracowały w ciągu całego długiego dnia, że jeszcze teraz jestem w fazie „WOW!” Maksimum 5 minut czasu na pisanie i później można zapomnieć o zdaniu i jego zakończeniach, bo dzieje się samo. A dzieje się naprawdę zaskakująco.
Jeśli nie wiesz, co napisać – ZMYŚLAJ (tak! tak! zmyślaj zakończenia). To też działa. Obserwując siebie, odkryjesz w jaki sposób
Moje zakończenia na dzisiaj. Jak w poprzednie dni wszystkie zawierają wytyczne zgodne z tym, czym jest asertywność. Asertywność, Moi Kochani, to bowiem duuuużo, duuużo więcej niż mówienie „nie”. To właśnie te rzeczy, które podaję Wam w moich zakończeniach. Sporo ich, prawda?
Jeżeli dzisiaj o 1% bardziej będę asertywna…
1) przyjmę, że moje reakcje na trudne sytuacje są moimi najlepszymi na dziś, mimo ich krytyki przez innych
2) wysłucham krytyki, lecz rozważę ją poprzez moją wiedzę o mnie
3) dam sobie czas na pobycie ze swoimi UCZUCIAMI i myślami, zanim podejmę decyzję
4) dam sobie prawo odmówić, jeśli będę choć minimalnie na „NIE”(To zakończenie wraca. To z Nathaniela Brandena, lecz dla mnie genialna myśl, odkrywcza totalnie kilka lat temu, lecz czasem i teraz warta przypomnienia sobie, jeśli ktoś naciska w jakiejkolwiek sprawie)
5) przestanę rezygnować z zaspokajania swoich potrzeb
6) (więcej!) przestanę udawać, że nie mam potrzeb, które prawie bezwiednie odsuwam (To taki mechanizm, który odkryłam. Osoby mające tendencje do uważania swoich potrzeb za mało ważne, automatycznie odsuwają je w cień jakby tych potrzeb nie było.)
7) przestanę oceniać potrzeby (MEGA WAŻNE. To wypływa bardzo często w pracy z Wami. Społecznie jesteśmy nauczeni oceniać nasze potrzeby. To blokuje, frustruje i finalnie wpędza w depresję)
8 ) zrobię coś dla siebie, co kołacze się po głowie, ale odciągam, bo dla innych mi się chce, a dla siebie nie
9) ochronię swoje granice emocjonalne, jeśli ktoś będzie do mnie np. narzekał, plotkował, krytykował
10) poproszę o konstruktywną rozmowę, zamiast np. narzekania
Piszę, co mi się przypomni i skojarzy. Jestem zachwycona, pisząc to wszystko zbiorczo, ile jest ważnych wskazówek, by o siebie zadbać emocjonalnie, psychicznie.
Udanego czwartku! Asertywnego bardziej niż wczoraj (Może być bardziej?! Nieprawdopodobne! Może być bardziej każdego dnia! Tak, jak kondycja fizyczna, tak kondycja psychiczna może być z każdym dniem coraz większa.)
Do napisania jutro!