Kiedy jako dzieci dostawaliśmy rady od dorosłych, dawały nam one sygnał, że dorosły to ten mądry, a dziecko – ten głupi. Czy chcemy czy nie, rady tak działają. Ten, komu radzą, nie może sam pomyśleć, tylko dostaje gotowe rozwiązanie. To też sprzyja temu, by nie używać swojego rozumu, no bo przecież nie potrzeba.
Do nieużywania własnego rozumu prowadzi też krytyka, którą słyszy się, gdy próbuje się zrobić coś po swojemu, dać własne rozwiązanie albo po prostu próbuje, żeby się nauczyć czy dojść do własnego rozwiązania.
Trzecim czynnikiem, który doprowadza do nieufności wobec swoich przemyśleń, jest zaprzeczanie dziecięcym i nie tylko uczuciom. Kiedy przykładowo dziecku jest ciepło, a rodzicowi nie i ten drugi odmawia dziecku prawa do uczucia inaczej, dziecko uczy się, że nie może ufać swoim własnym odczuciom.
Czy można ufać inteligencji rozumowej i emocjonalnej, gdy od najmłodszych lat dostawało się informację, że efekty jej użycia nie podobają się tym, na których zdaniu najbardziej nam zależy?
Nie. Prowadzi to niestety do niskiej PWW, niechęci do wypowiadania własnego zdania, nie obierania żadnej z opcji, unikania konfrontacji, odmawiania sobie prawa do obrony swojej osoby, poczucia nieważności i wiele, wiele innych.
Dlatego – „Jeżeli bardziej zaakceptuję swoją inteligencję, to:
– chętniej będę się wypowiadać
– nie będę mówić, czego oczekują inni
– będę bronić swoich poglądów
– będę / szedł za swoimi zainteresowaniami
– uszanuję swoje zdanie, by zrobili to też inni
– dam sobie prawo do własnych przemyśleń, sądów i na ich odmienność
– jej zaufam
– poznam swoje wewnętrzne zasoby i zacznę z nich czerpać
– uwierzę w swoje ogromne możliwości (tak, każdy z nas je ma – więcej bądź mniej uśpione)
– dam szansę swoim rozwiązaniom, przetestuję je itd. itp.
A jeśli cokolwiek z tego, co napisałam/łem jest prawdą, to:
– nikt mi nie wmówi, że jestem głupi/a
– poczuję się pewna swoich intelektualnych możliwości
– nikt mi tego nie odbierze
– zaufam, że zawsze zareaguję dobrze, bo w zgodzie z sobą
– nikt nie zakwestionuje możliwości mojego rozumu
– poczuję się zadowolona/y z siebie, dumna/y
– będę pewniejsza/y siebie, bo mam do tego poważne powody 🙂
Chcesz coś dodać? Śmiało!