Leśne zoo w Bieszczadach – zdjęcie własne

Mam nadzieję, że ta praktyka przestanie być powszechna. Liczę, że zmienimy ten niechlubny i zgubny dla całego społeczeństwa zwyczaj wybierania krytyki i karania jako sposobów dyscyplinowania i motywowania dzieci. To sposoby najprostsze, lecz zupełnie bezskuteczne lub skuteczne, kiedy rodzic jest dozorcą stojącym nad dzieckiem. Co zatem zamiast nich?

Krytyka i karanie wywołuje taki oto efekt

Wyobraźcie sobie, że jestem Waszym rodzicem, a Wy moimi dziećmi. Wy – moje ukochane dzieciaki – krytykujecie i karzecie Wasze dzieci. Czuję do Was o to złość i chcę byście przestali to robić.
Mogę na Was pokrzyczeć. Mogę Was totalnie skrytykować jak źle robicie. Mogę Was ukarać odbierając Wam jakieś przyjemności. Co Wy jednak pomyślicie i może zrobicie w odpowiedzi?
Obrazicie się na mnie. Zaczniecie na mnie za moimi plecami nagadywać, jaka to ja jestem zła i głupia. Stanę się Waszym wrogiem, do którego będziecie czuć żal, poczucie krzywdy, niezrozumienia, gniew i pewnie jeszcze chęć odwetu: „A ona nas nie rozumie, tylko się czepia, to jej zrobimy na złość.”

Powiedz, co Ci przeszkadza i jaki to ma skutek

A co byście woleli usłyszeć zamiast krytyki i dostać zamiast kary?
Spróbuję po jakmówiciowemu, a Wy napiszcie, co czujecie, kiedy to słyszycie: „Przykro mi, kiedy krytykujecie i karzecie Wasze dzieci. Widzę, że one reagują na to odwrotnie niż oczekujecie. Zamiast z Wami współpracować, czują się przez Was pokrzywdzone i wzmaga w nich opór, by dla Was i z Wami cokolwiek robić. Wy czujecie frustrację, złość na dzieci i na siebie, czujecie się bezsilni jako rodzice i albo machacie ręką albo sięgacie po kary coraz ostrzejsze i coraz bardziej oddalające od Was dziecko.”

Zaakceptuj uczucia

Co już zaczęłam robić w poprzednim akapicie. Co czujesz?
Dzieci nie robią nic złośliwie (zobacz tę poradę w „Rodzicu, można inaczej”). Wy też przecież nie krytykujecie i karzecie , dlatego że chcecie zrobić mi – tutaj Waszemu hipotetycznemu rodzicowi – na złość czy przykrość. Zatem warto zaakceptować uczucia i znów według jakmówić powiem do Was:
„Rozumiem, że zachowanie dzieci Was złości, że to, co robią niszczy coś albo opóźnia Wasze plany czy działania. Rozumiem, że w pośpiechu codzienności łatwiej sięgnąć po znane narzędzia, czyli krytykę i karę. Przecież doskonale wiem, że Wy też tylko to dostaliście! I skąd macie znać inne sposoby?” Właśnie, skąd?

Pokaż sposób, który przyniesie spodziewany przez Ciebie efekt

Aby wiedzieć, w jaki sposób coś zrobić dobrze, trzeba ten sposób poznać. Rodzic, opiekun jest tym, który może pokazać oczekiwany sposób zrobienia czegoś. W większości przypadków krytyka i kara jest za brak wiedzy. Wiedzy, którą dopiero trzeba dziecku dać.
Genialnymi komunikatami są:
„To może pomóc, kiedy zamiast krytykować i karać, pokażesz dziecku, w jaki sposób chcesz, aby coś było zrobione. Co o tym myślisz? / Podoba Ci się ten pomysł? / Chcesz spróbować?”
Chcesz? Zachęcam serdecznie.

Dodaj komentarz