Często przysłuchuję się rozmowom moich synów. Nawet kiedy jestem bardzo zajęta, a oni rozpoczynają dłuższy dialog, zaczynam strzyc uszami w ich kierunku. Uwielbiam ich słuchać i jestem maksymalnie ciekawa ich potrzeb i stanowisk w rozmowie. Sama uczyłam ich mini negocjacji i teraz aż miło słuchać, kiedy rozmawiają – choć czasem ostro, ale rozmawiają, zamiast się…