Gombrowiczem mi zapachniało w kontekście udostępnianego wczoraj cytatu. Cytat mówił, że dziecko robi dobrze, kiedy szanuje i lubi dorosłego, zamiast się go bać. W komentarzach pojawił się głos o pokazywaniu dziecku, że jakieś zachowanie jest niepożądane. Pierwszym moim skojarzeniem – przyznaję z wyczulenia – było, że chodzi o tłumaczenie. Chyba za każdym razem włączają mi się nawiązania do treści „Ferdydurke”, kiedy rodzice chcą dzieciom coś tłumaczyć. Często słyszę: „Tłumaczę i tłumaczę i nic albo jeszcze gorzej.” Ja odpowiadam wówczas, sięgając świadomie po bezczelność: „To przestań”.
Pamiętam siebie ponad 10 lat temu. Tłumaczyłam coś tacie moich dzieci, których jeszcze na świecie nie było. Wydawało mi się, że mówię już takimi dużymi literami, że powinno dotrzeć (pomijam fakt, że do tego komunikatem „ty” ;p)
Na co mi odpowiedział: „Nie musisz mi tłumaczyć. Jestem inteligentny, szybko wyciągam wnioski”.
Kiedy dzieci już miały kilka lat i tak im tłumaczył i tłumaczył, że – mówiąc po gombrowiczowsku działo się coś dzieciom z uszami, a mi po prostu wnętrzności wywracało, powiedziałam:
„To są Twoje dzieci. Inteligentne też po Tobie. Szybko wyciągają wnioski.”
I wynika z tego na pewno, że…karma wraca. Hihi – żart.
A na serio, że wszyscy kiepsko znosimy nadmierne tłumaczenie, ponieważ każdy z nas ma na tyle inteligencji (KAŻDY! Jeśli masz wątpliwości o swoim dziecku, idź do lustra i przypomnij sobie zalety swojej inteligencji i kiedy już upewnisz się pozytywnie, przełóż na swoje dziecko), aby samemu wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji.
I tu ważna uwaga: dzieciom trzeba na to zrobić przestrzeń! Bo my rodzice to tak byśmy chcieli wyręczyć. Wyręczyć i w czuciu i myśleniu, i tym tłumaczeniem to właśnie wyręczyć i w wyciąganiu wniosków i jeszcze często w poniesieniu konsekwencji.
A usamodzielnianie się polega głównie na tym, by dziecko mogło samo poczuć, samo pomyśleć, samo wyciągnąć wnioski. I naprawdę KAŻDE DZIECKO ma ku temu właściwe zasoby. Po wielu tłumaczeniach i takich wyręczeniach niejedno dziecko będzie jeszcze potrzebować czasu, by nawyk samodzielnego czucia, myślenia, wyciągania wniosków uruchomić ponownie, lecz cierpliwość i wiara, że to naturalny ludzki mechanizm, czyni cuda.
Zatem TYLKO I AŻ trzeba dzieciom pozwolić, zamiast zagadywać, czyli tłumaczyć i tłumaczyć, a mówiąc wprost zadawać gwałt przez uszy.