Wszystkich Świętych jest szczególnym dniem. Odwiedziny grobów naszych bliskich zmarłych to czas sprzyjający innym niż zwykle rozmowom. Dzieci są może na cmentarzu pierwszy raz, a jeśli nie pierwszy fizycznie, to czasem pierwszy raz świadomie. Zwiększenie świadomości rodzi pytania i pierwsze własne refleksje dziecka o tym, co widzi, słyszy, czuje. To ważne, w jaki sposób je potraktujemy.
Lęk przed nieznanym
Dzieci żyją w tu i teraz. Często nie pamiętają, że były już wcześniej na cmentarzu albo mają bardzo mgliste wspomnienia dotyczące pogrzebu, gdzie wszyscy byli smutni, może zrozpaczeni. Jeśli nie pamiętają, to naturalnym jest, że zareagują tak jak zwykle reagują na nieznane. Dzieci bardziej ekspansywne, z większym poczuciem bezpieczeństwa będą chętne do odwiedzin cmentarza. Dzieci na co dzień bardziej wycofane, nie za bardzo będą chciały albo może w ogóle. Co jest ważne? Niezastąpiona akceptacja tego, że dziecko tak ma, tak czuje: „Nie za bardzo chcesz jechać, bo nie wiesz, co tam będzie.” Taka akceptacja to podstawa. Po niej aż się prosi odpowiednia zachęta. Udzielenie informacji, gdzie idziemy/jedziemy, co będziemy tam robić, po co i z jakiego powodu, kogo możemy spotkać. To najczęściej wystarczy.
Pierwsze pytania egzystencjalne
Najczęściej rzucane mimochodem gdzieś w czasie jazdy albo przy zapalaniu świeczek – pytania czy refleksje własne dziecka o śmierci. Są bardzo ważne, bo to dziecko je inicjuje. Pytania będą adekwatne do wieku i ogólnego rozwoju dziecka. Każde pytanie jest ważne i jako takie ma być potraktowane. Warto zauważyć, że dziecko pyta i w jaki sposób pyta, bo ten sposób pokazuje dziecka spostrzeganie tej kwestii. Zauważyć to jedno, drugie to zaakceptować wszystko, co jest w pytaniu. Odpowiedź – po akceptacji – ma być tylko taka, aby dziecko poczuło się zaspokojone w temacie. Kiedy jest zaspokojone? Wtedy kiedy przestaje dalej zajmować się tą kwestią, po prostu zaczyna zajmować się czymś innym.
Kiedy dziecko nie lubi zmarłego
Zdarza się, że dziecko zapamiętało jakąś mniej przyjemną sytuację dotyczącą babci, dziadka czy innego zmarłego. Może mieć też jakieś skojarzenie, które sprawi, że powie głośno o swoich uczuciach. Na takie „Nie lubię (zmarłej/go) babci/ dziadka/ cioci/wujka” warto reagować – jak się domyślacie – akceptacją. Bez tłumaczeń, przekonywania, krytykowania, że „nie wolno tak mówić”. O uczuciach można mówić. A jak wiecie zaakceptowanie sprawi, że za jakiś czas uczucia wybrzmią i następna wizyta na grobie będzie już z innymi uczuciami. Oczywiście przez czas do kolejnych odwiedzin grobu warto przy jakichś okazjach wpleść w rozmowach do dziecka pozytywne opowieści o tym nie lubianym zmarłym.