„Mama, ja nie chcę iść do przedszkola” – usłyszałam przed chwilą.
– „Nie chcesz” – powtórzyłam za synkiem akceptująco.
– „Nie chcę, bo…” tu padł powód.
Zaakceptowałam.
Po tej akceptacji padł argument uzasadniający odczucia synka związane z drugim zaakceptowaniem.
Za około 10 minut pojawiła się nowa kwestia:
– „Mama, boję się iść do przedszkola”
– „Boisz się”
Zaakceptowałam, czując całą sobą, że moje dziecko ma całkowite prawo się bać i ciekawa powodu.
SZCZERE ZAAKCEPTOWANIE dało przestrzeń i otworzyło synka, by powiedział, czego się obawia.
Powód lekko mnie zaskoczył, lecz przyjęłam.
UDZIELENIE INFORMACJI o kwestii związanej z synka obawami rozwiało lęk.
ADAPTACJA TO PROCES.
Kolejny rok przedszkola, więc pierwszy dzień zaczął się obawami.
Bywa że w poniedziałki, na początek tygodnia, po weekendzie trzeba akceptować.
To normalne, że dziecko czasem nie chce.
KIEDY DZIECKO PRZEŻYWA MOCNO PIERWSZĄ ADAPTACJĘ potrzeba więcej:
– więcej akceptacji
– więcej informacji
– więcej wsparcia…
O tym, w jaki sposób przejść łagodniej adaptację do przedszkola znajdziesz w moim e-booku „Adaptacja dziecka do przedszkola”. Fragmencik na zdjęciu.
#WłączJakMówić
Udanego pierwszego tygodnia roku szkolnego i przedszkolnego!