Jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie pytania, które do mnie nadsyłacie, gdyż dzięki nim wiem, o czym mam pisać i mówić, a jeszcze przypominam sobie różne sytuacje i ich rozwiązania, które przerobiłam z moimi dziećmi. Uwielbiam dzielić się tym z Wami, a pytania traktuję jako zachętę.
I dziś mam temat od mojej imienniczki, pani Joanny.
Parafrazuję część zapytania: moje dziecko – 7 lat – świetnie się rozwija i zadaje bardzo dużo pytań, które są czasami kłopotliwe, bo nie wiemy, jakiej odpowiedzi udzielić.
Miód na moje serce i rozum trenera, Pani Joanno
1) Jak odpowiadać?
Najprościej jak to możliwe i najnaturalniej. Adekwatnie właśnie do rozwoju dziecka i poziomu jego ciekawości. Obserwując dziecko, zauważymy, czy odpowiedź je zadowala czy potrzebuje więcej.
Jeśli potrzebuje więcej, a nie jesteśmy specjalistami w danej dziedzinie, można zaproponować:
– poszukaj sam odpowiedzi: gdzie możesz ją znaleźć? jak myślisz?
– choć poszukamy odpowiedzi razem.
Ale istnieje drugie wyjście. Mające wiele więcej zalet i korzyści.
2) Nie odpowiadać, lecz…
Jestem zdecydowanie zwolenniczką tej opcji.
Zadajemy w zamian pytanie: „A jak myślisz?” i pozostawiamy dziecku czas i przestrzeń, aby samo się wypowiedziało. Jesteśmy w postawie otwartości na to, co dziecko nam powie.
W gotowości, aby usłyszeć: „Jak moje dziecko postrzega świat i jego zależności?”
Uwielbiam <3
Gdy damy dziecku taką szansę, okazuje się, że choć innymi słowami, BO SWOIMI, to dziecko świetnie opowiada świat.
Jeszcze my się możemy czegoś nauczyć! Albo zobaczyć coś z innej strony, perspektywy! 🙂
UWAGA: Nie krytykujemy, lecz ewentualnie zadajemy krótkie pytania naprowadzające, gdyby dziecka intuicja nie poszła w stronę istoty rzeczy.
Jaka jest zaleta nieodpowiadania?
Taka mianowicie, że dziecko uczy się dzięki temu samodzielnie myśleć, wypowiadać, zaczyna stopniowo ufać swoim spostrzeżeniom o rzeczywistości i z czasem rozwija się u dziecka umiejętność zwana POSIADANIEM WŁASNEGO ZDANIA 😍😍😍
Co jest podbudową pod wysokie poczucie własnej wartości dziecka i jego pewność siebie.
I jeszcze korzyść dla rodzica: dziecko mniej pyta, bo wie, jak znaleźć odpowiedź: w sobie bądź w źródłach na zewnątrz