Rok inny niż wszystkie. To na pewno. Straciłam Kogoś, Kogoś zyskałam. Puściłam wiele, wielu rzeczom pozwoliłam odejść. Zrobiłam sporo miejsca na nowe. Nowe osoby, nowe wydarzenia, nową wiedzę, nowe hobby i nowe jakości. Dostawszy totalnego kopniaka od życia, bardzo doceniłam siebie, zyskałam do siebie wiele szacunku. Dojrzałam. Jeszcze pewnie nie całkiem. Zmieniłam fryzurę, sposób ubierania. Choć zmieniłam, to kiepskie słowo. Zaczęłam pokazywać bardziej prawdziwą siebie. Mniej grzeczną, ale bardziej asertywną, bardziej dookreśloną. To, czego Was uczę, pod każdym względem wprowadziłam w życie. Nareszcie przestałam spełniać oczekiwania innych, realizować marzenia innych. Zamiast tego codziennie odpowiadam sobie na pytanie:
„CZEGO CHCĘ DLA SIEBIE TERAZ?”
Te odpowiedzi generują mnóstwo zmian, mnóstwo mojego robienia inaczej, po swojemu, także zakańczania relacji i wchodzenia w nowe. Mówienie „nie” temu wszystkiemu, czego w swoim życiu nie chcę, a robienie miejsca na to, czego naprawdę pragnę. Dzieje się i spodziewam się, że dziać się będzie więcej i mocniej. To sprawiło, że było mnie tu na #JakMówić trochę mniej niż chcieliście i nie potrafię obiecać, na ile w 2020 roku będzie mnie tu więcej. Paradoksalnie było mnie więcej na warsztatach, wykładach, spotkaniach z Wami na żywo.
W 2019 były momenty, w których mówiłam sobie i tym, którzy zapytywali, co u mnie, że – „z każdym dniem jest coraz lepiej”.
I tego chcę Wam życzyć: Niech w 2020 Roku będzie Wam samym ze sobą, z Waszymi bliskim, w Waszych sprawach, każdego dnia coraz lepiej.
Spędźcie ten wieczór po swojemu. Niech będzie po prostu Wasz i dla Was. U mnie dziś wyjątkowo cicho i skromnie, gdyż właśnie te jakości w odchodzącym roku w sobie zaakceptowałam. Udanego Wieczoru i Nocy Sylwestrowej, a od północy Szczęśliwego Nowego 2020 Roku.